Jak co roku i tym razem podczas VII Dni Twierdzy Kłodzkiej mogliśmy oglądać wspaniały batalistyczny spektakl. Nierzadko zapierająca dech w piersi bitwa rozegrała się w parku sąsiadującym z Twierdzą Kłodzką. Bitwę o twierdzę stoczyły między sobą kilkusetosobowe oddziały Pruskie i Francuskie. Spektakl zgromadziła rekonstruktorów czasów napoleońskich i liczną publiczność. Jest to znany punkt w rekonstruktorskim kalendarzu i jedna z większych bitew tego typu, to też uczestnicy nie byli tylko z Polski, ale i z innych krajów takich jak Czechy, Niemcy czy Litwa. Zaczęło się spokojnie, gdy barwne oddziały wkroczyły na pole walki. Za piechotą wtaczano ciężkie działa, zapowiadało się interesująco. I zaczęło się, wystrzały z czarnoprochowej broni i wystrzały z armat rozpruły powietrze i wypełniły otoczenie hukiem i dymem. Strony nacierały na siebie co rusz strzelając z muszkietów. Ponadto działa strzelały nieustannie, a huk z wystrzałów rozrywał bębenki w uszach. Inscenizacja trwała dość długo bo około 30 min. Pole bitwy zasnuwało się niczym mgłą, dymem z wystrzałów. Po zakończonej bitwie grupy rekonstrukcyjne, czyli barwnie ubrane różnorakie oddziały, ustawiły się do defilady i zeszły z placu bitwy. Rekonstrukcja bardzo fajna, bitwa obfitowała w liczne wystrzały z czarnoprochowej broni palnej a huk z wystrzałów armatnich jeszcze przez kilka chwil po spektaklu dzwonił w uszach. Polecam i zapraszam na kolejne edycje. autor:Zdrach